Nowy komendant policji lekiem na całe zło powiatu strzelińskiego? (WYWIAD)

Czy pojawienie się nowego komendanta policji spowoduje rewolucje w powiecie strzelińskim?
Miałem spotkanie z przedstawicielami wszystkich samorządów w powiecie. Przekazałem im swoją wizję funkcjonowania jednostki. Czy będzie to rewolucja? Myślę, że bardziej ewolucja. Pół roku przeznaczę na poznanie środowiska i ludzi. Po tym czasie będę wiedział, czy kierunek, który sobie obrałem, jest właściwy.

Czy policjanci powinni się bać nowego komendanta?
Komendant nie jest od bania. Po prostu uważam, że każdy z nas powinien przepracować solidnie chociaż sześć godzin w ciągu dnia. Chcę, żeby ludzie mnie zaskoczyli.

W poprzednich jednostkach dał się pan poznać jako komendant z wieloma pomysłami, lubiący innowacje. Czym zaskoczy pan mieszkańców powiatu strzelińskiego?
Czatuję z nimi. Chcę poznać ich zdanie na temat bezpieczeństwa w powiecie. To dla mnie ważne informacje, jak oni widzą niektóre kwestie. Brakuje mi w tym samorządzie debat społecznych oraz koordynacji służb mundurowych. System pomocy też wymaga zmian. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie lub Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, funkcjonują tylko do godziny 15. Kiedy spotkałem się z przedstawicielami tych instytucji, okazało się, że wszystko wygląda ładnie na papierze. Są programy, pieniądze, założenia. Spytałem się jakie są tego efekty, ale nikt nie umiał mi odpowiedzieć. Zostawiłem temat na dwa, trzy miesiące. Po tym czasie niech każda instytucja powie ile i komu pomogła.

Będzie się pan czepiał?
Myślę, że tak. Zacznijmy rozmawiać i pomagać, a nie mówić, że pomagamy i efekt jest żaden. Nie załatwimy wszystkich problemów, ale spróbujemy rozwiązać chociaż kilka.

Jakie to są problemy? Które z nich są największe?
Ogromna bieda. W niektórych rejonach bezrobocie sięga nawet 25 proc. W powiecie nie ma strefy ekonomicznej, a w związku z tym brak jest możliwości napędzania koniunktury. Bezrobocie ma wpływ na postępowanie ludzi. Często występują kradzieże w sklepach, głównie przez nieletnich, a jak młodzież, to wiadomo, z półek sklepowych znikają m.in. papierosy i wódka. To całkiem inaczej niż w Oławie, w której wcześniej byłem komendantem. Tam na kradzieży częściej przyłapywano osoby starsze. Interesowało je głównie jedzenie.

W powiecie strzelińskim na szczęście nie ma przestępczości zorganizowanej. Gorzej jest ze stanem dróg, szczególnie tych do Wrocławia i Oławy. W urzędzie marszałkowskim są pieniądze przeznaczone na ich remont, więc miejmy nadzieję, że coś się zmieni. Ogromnym utrudnieniem jest również funkcjonowanie pięciu dużych kopalni kruszywa. W ciągu doby, gminne drogi rozjeżdża wiele aut z ciężkim załadunkiem. Remonty nie wystarczą, bo w końcu na-wierzchnia znów zostanie zniszczona. Trzeba pomyśleć, nad odtworzeniem struktury kolejowej.

Pewien problem niesie ze sobą również funkcjonowanie zakładu karnego. Część osób osadzonych w nim przechodzi przez naszą komendę, w której jest struktura wydziału konwojowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Funkcjonariusze mają codziennie czasami nawet po kilkanaście kursów na ul. Ząbkowicką, gdzie mieści się więzienie.

Wychodzi na to, że chce pan być lekiem na całe zło powiatu strzelińskiego?
Do każdego zagadnienia po prostu podchodzę systemowo. Nie chcę, żeby jednostka strzelińska policji była najlepsza w województwie. Mnie pudło na Dolnym Śląsku nie interesuje. Chciałbym uzyskać więcej: dobrą pozycję w skali kraju. Trzeba mieć marzenia i ja je mam. Taki już jestem.

Rozmawiała: Malwina Gadawa