Restauracja 381 w Jedlinie - Zdroju ma szansę być perełką na gastronomicznej mapie powiatu wałbrzyskiego. Zobaczcie zdjęcia

W naszym przewodniku po ciekawych miejscach regionu wałbrzyskiego i Dolnego Śląska, dziś zabieramy Was do Jedliny - Zdroju. Podpowiadamy, gdzie warto wybrać się na szybką wycieczkę za miasto. Pokazujemy miejsca atrakcyjne turystycznie, czasem nieoczywiste. Takie, gdzie można pójść w pojedynkę, z rodziną, zarówno w plenerze, jak i pod dachem. Wśród polecanych miejsc, prezentujemy także te, gdzie po spacerze, można smacznie zjeść.

Jedno z nich powstało właśnie w Jedlinie - Zdroju, tuż przy drodze nr 381. - Stąd nazwa, Restauracja 381 - mówi z uśmiechem Iwona Mielniczuk, dumna właścicielka lokalu. Jak dodaje, pierwotnie chciała by w nazwie był numer 58, bo tak zaczyna się kod pocztowy Dolnego Śląska, ale ta nazwa zarezerwowana jest już przez częstochowską, prężnie działającą restaurację. - Stanęło więc na 381 i to był trafiony pomysł.

Wszystko od początku do końca Pani Iwona zaprojektowała sama przy pomocy córek, które pomagają w restauracji. Zwłaszcza młodsza Paulina, bo starsza Monika która kończy właśnie studia we Wrocławiu, zagląda tu raczej w weekendy.

Restaurację widać z głównej drogi, uwagę zwracają przeszklenia i motocykl namalowany na białej elewacji. "Knajpa dla motocyklistów???" - zastanawiamy się. Ale, nie.

- Całą rodziną jesteśmy miłośnikami motorów, wszyscy na nich jeździmy, to nasza druga pasja, a motocykliści są u nas mile widziani, zresztą już teraz chętnie zaglądają - mówi nam pani Iwona i dodaje, że lada dzień będzie tu profesjonalny parking dla motorów.

Ale nie tylko, w planach jest także stacja ładowania dla rowerów elektrycznych i stoliki z huśtawkami na zewnątrz. Będzie można jeść, rozmawiać i huśtać się jednocześnie. Konstrukcja już stoi, trzeba tylko zamontować huśtawki.

Ciekawostką jest zielona ściana z imitacją zielonych roślin, która od razu przyciąga wzrok. Każdy chce ich dotknąć. Wyróżnia się także czarny, lustrzany, niespotykany sufit i miękkie zielone, aksamitne obicia krzeseł i kanap, jest też sporo drewna. Całość robi przyjemne wrażenie.

Ale najważniejsze jest jedzenie. Choć restauracja została otarta w maju i menu jeszcze się zmienia, klienci już zakochali się w pieczonych żeberkach, sałatce z gruszką, orzechami włoskimi i mozarellą, pieczonej makreli z czarną soczewicą i... krewetkach! Zwłaszcza sałatce z krewetkami, w tym jedną dużą. Podawane są z paluchami pieczonymi na miejscu. Pycha.

- Zastanawialiśmy się nad tymi krewetkami. W takim miejscu, koło basenu, przy drodze. Hm, czy trafimy w gusta gości? Ale okazało się, że właśnie dania z krewetką, żebra i schabowego, najchętniej zamawiają klienci - uśmiecha się Iwona Mielniczuk.

Jak dodaje, jej restauracja ściśle współpracuje z lokalnymi przedsiębiorcami. Więc jest tutaj pachnąca kawa z sowiogórskiej palarni, lody ze świdnickiej manufaktury, piwo z browaru Jedlinka, będą też sery produkowane w okolicy i inne smakołyki.

Ciekawostką jest to, że można zjeść zarówno w środku, gdzie jednocześnie zmieści się około 20-25 osób, jak i na zewnątrz, w przeszklonej pergoli, która pomieści porównywalną liczbę gości. Wszystkie szyby są rozsuwane, więc kiedy jest naprawdę ciepło, można cieszyć się świeżym powietrzem.

Restauracja sąsiaduje z budowanym właśnie Parkiem Wodnym w Jedlinie - Zdroju. Pierwszy etap jest już prawie ukończony. Ma być gotowy pod koniec czerwca. Będzie tu wodny plac zabaw i tężnia solankowa. W drugim etapie planowana jest budowa letniego basenu. Całość robi imponujące wrażenie. Z pewnością będzie to miejsce odwiedzane przez mieszkańców całego regionu, bo nigdzie w okolicy takiego nie ma.

Już teraz do restauracji zaglądają mieszkańcy Wałbrzycha i okolicy. Spotkaliśmy na miejscu m.in. dwa małżeństwa z Wałbrzycha, które przyjechały tu specjalnie, żeby zjeść obiad i deser. - W Wałbrzychu takich miejsc jest niewiele, dlatego tu zajrzeliśmy i jesteśmy zadowoleni - mówi nasza pierwsza rozmówczyni. Druga podkreśla, że uprawiają z mężem turystykę kulinarną i chętnie zaglądają to restauracji w regionie.

Jeśli miejsce dalej będzie przyciągać takie osoby, a wiele na to wskazuje, spełnią się marzenia pani Iwony, która po 28 latach pracy w Urzędzie Miejskim w Wałbrzychu (w dziale podatków) rzuciła pracę i stawiając wszystko na jedną kartę, postanowiła realizować marzenia.

Zobaczcie, jak wygląda nowa Restauracja 381 w Jedlinie-Zdroju w galerii zdjęć poniżej

Podpowiadamy też, jak dojechać do Restauracji 381 w Jedlinie - Zdroju, zobaczcie na mapie poniżej

Zobacz też
Smażalnia Ryb Nad Potokiem w Grzędach. Urocze miejsce nad wodą tuż koło Wałbrzycha. Zjecie tu smacznego pstrąga podczas majówki 2024 ZDJĘCIA

Nad Stawami w Kletnie. Bajeczne miejsce na weekendowy wypad za miasto. Zobaczcie zdjęcia, można się zakochać. Polecamy na wiosenne spacery

Zamieniła szefowanie Urzędowi Pracy w Wałbrzychu na królestwo kur. Oto niesamowity Chicken Land w Czarnym Borze. Zobaczcie zdjęcia!

Smażalnia Ryb u Andruszka w Pasieczniku koło Lubomierza. Wędzone i smażone ryby smakują jak nad Morzem Bałtyckim. Pyszne pstrągi i dorsze

Zobacz także